Бурлака, цар доріг і сонячний пияк,
Погонич далечі, приборкувач негоди,
Всіх істин зрадник я, ні з чим не маю згоди,
Та і з собою сам не згоджуся ніяк.
Під небом зоряним лаштую я господу,
Вгорнусь у сон і в плащ – і славно сплю відтак.
У головах ціпок – не яблуня, однак
Квітує мріями і родить плід свободи.
І легкомисність спить зі мною, навісна:
Сакви, де розум був, розшарпала вона,
Я розум загубив – і тішусь тим безмежно.
Тож, душе, шаленій у буйному танку –
Надію вкрав я десь край шляху у шинку!
Впивайся згубою! Прокляття обережним!
SONET SZALONY
Włóczęga, król gościńców, pijak słońca wieczny,
Zwycięzca słotnych wichrów, burz i niepogody,
Lecę w prześcigi z dalą i złudą w zawody,
Niewierny wszystkim prawdom i sam z sobą sprzeczny.
Pod gwiezdnym niebem w polu rozkładam gospody.
Snem i płaszczem nakryty, śpię wszędzie bezpieczny.
U głowy mej zatknięty kij, jak krzew jabłeczny,
Rodzi mi kwiat marzenia i owoc swobody.
Lekkomyślność śpi ze mną, płocha weselnica,
Sakwę, gdziem mądrość chował, przedarła psotnica…
W drodze szczęśliwiem zgubił swą mądrość znużoną.
Proszę cię, duszo moja, bądźże mi szaloną,
Bo ukradłem nadzieję gdzieś w karczmie przydrożnej!
Ciesz się zgubą! Niech będzie przeklęty ostrożny!